W każdej dyscyplinie sportów co jakiś czas pojawia się "cudowne dziecko". Zwykle jest to berbeć, który ledwo co nauczył się chodzić a już dzierży w dłoni rakietę do tenisa lub oddaje strzały na bramkę, a w naszym przypadku jeździ na nartach przed ukończeniem 2 roku życia. Poniższy film pokazuje taką "dumę rodziców".
"Cudowne dzieci" zawdzięczamy rodzicom, którym niezwykle spieszno do zrobienia ze swojego dziecka mistrza świata. Niestety, nie mają oni powodów do zadowolenia ani też do dumy. Lekarze uważają, że kościec dziecka oraz jego psychofizyczny stan i umięjetność uczenia się - zwykle w wieku 4 lat osiągają taki poziom, który umożliwia opanowanie zjeżdżania na nartach.
Jak zaczynać naukę?
Do nauki jazdy dobre są nawet plastikowe nartki, które zakładamy na zwykłe zimowe śniegowce, buty lub narty najkrótsze z dostępnych nart z dopasowanymi, wygodnymi butami. W pierwszym zetknięciu z jazdą po śniegu dzieci mają oswoić się z nowym rodzajem ruchu, w którym znajduje się ich ciało.
Złapanie balansu, równowagi podczas jazdy po możliwie najmniej nachylonym stoku jest podstawą. Dzieci mają nisko osadzony punkt ciężkości, więc jest im stosunkowo łatwo ustać a tym samym opanować podstawy. Poza tym, milusińscy raczej nie wybiegają myślami w przód - przez co mogą działać spontanicznie, bez zbędnego strachu mogą po prostu popłynąć z falą i bardzo szybko opanować podstawy jazdy na nartach. Nauka skrętów przy jeździe pługiem to drugi etap. A na przyszłosć - zachęcamy do skorzystania z opcji wymiany sprzętu dziecięcego w naszym sklepie.
Kupować, czy wypożyczać?
Jeśli nie chcesz inwestować w sprzęt (nawet w plastikowe nartki - wartości ok. 50 zł), to bardzo dobrą decyzją jest wypożyczenie sprzętu. Dzięki wypożyczonym nartom (80, 90 cm) i dopasowanym do nich butom - oczywiście z odpowiednio ustawioną do wagi siłą wypięcia nart - dowiemy się, czy nasz dzieciak złapał bakcyla, czy nie. To zdecydowanie najbezpieczniejsze rozwiązanie. Na naszym serwisie zajmiemy się wszystkim.
Z kijami, czy bez?
Często pojawiają się pytania dotyczące używania kijków przez dzieci. Zadaniem kijów jest podpierać ridera i pomagać mu w poprawnym inicjowaniu skrętu. W przypadku nart carvingowych skręt zaczyna się od przeniesienia ciężaru ciała. Więc kije, szczęgólnie w przypadku malutkich narciarzy nie są specjalnie potrzebne. Ich brak pozwoli im na szybszą samodzielność na stoku. Dzieciaki będą zdane tylko na własne nogi i naszą czujną uwagę.
Instruktor, czy rodzic?
Z doświadczenia wiem, że łatwiej przekazuje się wiedzę obcym (dzieciom), bez całego emocjonalnego bagażu, który trudnow w obcowaniu z własnym dzieckiem schować. Więc, jeśli faktycznie nie masz już siły, by przekazać swojemu potomkowi małe abc narciarstwa, to warto znaleźć instruktora mającego doświadczenie w pracy z małymi dziećmi.
Autor:mm